fbpx

Z teatrami związany już od ‘79 roku. Do „Rozrywki” przyszedł z Teatru Śląskiego i – przyzwyczajony do klasycznych spektakli dramatycznych – szybko przystosował się do odmiennego repertuaru i zupełnie innych wymogów.
Mawia, że: „Światło w spektaklu pełni kolosalną rolę. Budujemy nim wszystkie nastroje, podkreślamy i akcentujemy kolejne sytuacje, wyciszamy lub wręcz przeciwnie – podnosimy napięcie. Dobry oświetleniowiec jest jak malarz. Przy pomocy światła reflektorów maluje pejzaże, sceny zbiorowe i portrety. Tyle, że jego dzieła nie przechodzą do historii. Żyją kilka chwil…”.

(źródło: Jolanta Król, Gwiazdy noszą tenisówki)